Proszę uniżenie moją mądrą, dobrą, kochającą i wyrozumiałą

22 kwietnia 2025 03:20

Proszę uniżenie moją mądrą, dobrą, kochającą i wyrozumiałą żonę o wydanie zezwolenia na wieczorne wyjście z kumplami do pubu. Zezwolenie to pragnę uzyskać na okres..... Jeżeli uzyskam zezwolenie to przysięgam na mój honor, że: - nie będę wlepiać gał w biusty barmanek ani kelnerek, - nie będę zaczepiać żadnej kobiety, - nie zdejmę obrączki, - nie wyłączę komórki pod żadnym pretekstem, - będę trzymać ręce na uwięzi, jeśli będę coś ściskać - to tylko portfel ze zdjęciem mojej żony, - alkohol spożywać będę tylko w ilościach zezwolonych Alkohol zezwolony (w mililitrach) PIWO:..... WINO:...... INNE:..... Po powrocie obiecuję: - chodzić na paluszkach i uważać, by nie obudzić mojej żony, - nie czkać i nie wydmuchiwać alkoholicznych wyziewów, - potwierdzić godzinę przyjścia (zatrzymać stoper na szyi mojej żony), - robić siku tylko do toalety, - spać cichutko zwinięty w kłębek. Nawet jeśli otrzymam zezwolenie, moja żona rezerwuje sobie prawo do nieodzywania się do mnie i zrobienia mi piekła z życia przez cały następny tydzień. WAŻNE - WOLNA KLAUZULA TOPLES Zabrania się kategorycznie kontaktów z kobietami gołymi lub toples. OŚWIADCZENIE Jestem świadomy tego kto rządzi w domu, dlatego wiem, że to zezwolenie będzie mnie kosztowało fortunę w prezentach i kwiatach. Jeśli spóźnię się choćby minutę, moja żona ma prawo do używania mojej karty kredytowej bez ograniczeń, jako rekompensaty za zawód, jaki jej sprawiłem. Oprócz tego obiecuję zabrać ją gdzie zechce, nawet jeśli będą to wielogodzinne zkaupy. podpis męża ................

Są tylko dwa powody do zmartwień: albo jesteś zdrów albo

21 września 2024 10:58

Są tylko dwa powody do zmartwień: albo jesteś zdrów albo chory. Jeśliś zdrów, to nie ma się o co martwić. Jeśliś chory, są dwa powody do zmartwień: albo wyzdrowiejesz albo umrzesz. Jeśli wyzdrowiejesz, to nie ma się o co martwić. Jeśli umrzesz, to są tylko dwa powody do zmartwień: albo pójdziesz do piekła, albo pójdziesz do nieba. Jeśli trafisz do nieba, nie ma się o co martwić. Jeśli trafisz do piekła, to będziesz tak zajęty witaniem się z kumplami, że nie będziesz miał czasu żeby się martwić. Więc po cholerę się martwić???