Mąż i żona jadą przez wieś samochodem. Nie odzywają się do siebie, bo są świeżo po kłótni. Nagle żona spostrzega stadko świń i pyta pogardliwie męża: Twoja rodzina? Tak, teściowie!

Jasiu, dlaczego bijesz swoją siostrę? Bo żony jeszcze nie mam.

Tak wygląda żona, gdy mąż rozmawia przez telefon.

- Mój drogi, muzę Ci coś wyznać. Jestem prostytutką. Wisisz mi w chuj hajsu.

Pierwsze pięć dni ojcostwa jest zajebiste, potem żonę wypisują z porodówki.