Nauczyciel matematyki zwraca klasówki w pewnej wyjątkowo tępej klasie. - Muszę z przykrością stwierdzić, że 45 procent z was nie ma najmniejszego pojęcia o matematyce. Na to jeden z uczniów: - Przesadza pan psorze! Tylu to nas nawet nie ma w tej klasie.
Rozmawiają dwaj koledzy: - Stefan co się stało? - Zwolnili mnie z roboty. - A czemu? - Bo jak w pracy był toast z okazji urodzin szefa, to on powiedział: Niech żyją pracownicy!, a ja na to: Z czego?