Jeśli nie zadzwonisz do mnie przez cały dzień, zrozumiem. Jeśli nie napiszesz do mnie przez cały dzień, zrozumiem. Jeśli nagle przestanie mi na Tobie zależeć, mam nadzieję, że zrozumiesz.
Stawało się to jakby grą między nami, która z założenia była zastępstwem czegoś, co już prawie nie istniało, a mimo to nie chciało przestać istnieć. Ale przecież każdą grę kiedyś trzeba skończyć, bez względu na to, jak jesteśmy przegrani.