Nie dam jemu satysfakcji, że mnie zranił. Pomimo, że łzy same lecą po policzkach, serce krwawi, a ja nie mam chęci do życia. Kiedy go zobaczę, zacisnę zęby i udam najszczęśliwszą dziewczynę na świecie.
Zapytali się mnie czy żałuje, że go poznałam. Zastanowiłam się i odrzekłam: Nie. Gdyby nie on, nie zaznałabym tej chwili szczęścia, śmiechu i innych rzeczy, które teraz wspominam z uśmiechem. Mimo że się nacierpiałam, nie żałuję.
Ja byłam dla Ciebie jedną z kilku, Ty dla mnie tym jedynym. Ty sobie powtarzałeś: Jak nie ta, to inna, ja mówiłam: ten albo żaden. Ja byłam dla Ciebie niczym, a ty byłeś dla mnie wszystkim. Właśnie tym się różnimy.
Strach przed związkiem ma podobną strukturę, co lęk wysokości. Nikt nie boi się pocałunków, przytulania, uczucia, że ktoś czeka właśnie na ciebie, tak jak nikt się nie boi być na szczycie. Boimy się upadku. Boimy się, że nasze serce nie będzie miało po co bić.