Leży facet na łożu śmierci, przy nim żona. Facet słabnącym głosem: -Czy możesz mi coś obiecać? -Ależ oczywiście, cokolwiek zechcesz! -Jak umrę, wyjdź za Mariana. -Za Mariana?! Przecież go nienawidzisz! -Właśnie dlatego...
Ten ktoś na zawsze w myślach trwa... jest ktoś, z kim czas za szybko płynie... Bo dobrym sercem karmi świat... Przyjaciel, On posiada klucze do bram nieba... Przyjaźń na zawsze, choć może skończy się ten świat...