Siedzi jakiś mężczyzna na ławice i coś piszę. Podchodzi do niego ciekawy facet i się pyta: - Do kogo piszesz? - A do siebie. - A co tam piszesz? - Nie wiem muszę dopiero przeczytać.
Na pocztę przychodzi blondynka i prosi o znaczek za 1,40 zł. - Chwilowo nie mamy znaczków za 1,40. Ale może pani kupić 2 znaczki po 80 groszy. - Nie, dziękuję. Boję się, że list mógłby zajść za daleko.