Człowiek bierze do ręki rozdane karty, ogląda je, nie dostanie nowych. Może jedynie grać najlepiej, jak umie, tymi, które mu przypadły. I marzyć o tych, które mogły się trafić.
Kowalski spotyka swojego kolegę: - Gdzie idziesz? - Na próbę chóru. - co tam robicie? - Gramy w karty, piwo pijemy... - A kiedy śpiewacie? - Jak wracamy do domu.