Kocham Cię. Po prostu. Tak bez zasad, bez wątpliwości. Zajebiście mocno Cię kocham. I to mnie zabija. Umieram. Umieram z miłości do Ciebie. Ale za każdym razem gdy Cię widzę. Gdy widzę twój uśmiech - moje serce ożywa.
Balansujemy na delikatnej huśtawce, którą stanowi nasz dziwny układ. Na samych końcach, wahając się, a ona chwieje się niebezpiecznie. Oboje musimy przejść bliżej środka. Mam jedynie nadzieję, że żadne z nas podczas tej próby nie spadnie.