Na komisariat wpada wściekły facet: - Wczoraj zgłaszałem u was zaginięcie żony! - Ano, zgadza się... odpowiedział oficer dyżurny. - Ale czy ja, kurrwa, kazałem jej szukać?!

A ja cały czas nie mogę odnaleźć właściwej osoby. Posrany fajsbuk bez wyszukiwarki

I chociaż wiem, że w domu nie ma nic słodkiego do zjedzenia, to i tak chodzę i szukam wszędzie z nadzieją, że znajdę.

Gdy szukasz sensu życia

Frytka zginęła?