Źródłem siły nie są możliwości fizyczne. Jest nią niezłomna wola.

Żyje się spokojniej, gdy nie mówi się wszystkiego co się wie, nie wierzy we wszystko co się słyszy, a wobec reszty tylko się uśmiecha...

Jeśli wystarczająco długo patrzy się na deszcz i nie myśli o niczym, człowieka stopniowo ogarnia uczucie, że jego ciało się uwalnia, otrząsa z rzeczywistości świata. Deszcz ma hipnotyzującą moc.

Narzucanie swojej woli jest właśnie tym, czego miłość, nie robi.

Przegrałam. Wiem o tym i to mnie wcale nie boli. Poniosłam klęskę. To też można przeżyć. Najgorzej jest stracić wiarę.