Nie chodzi o kontrolę, ale o wzajemną akceptację, wracasz i możesz wreszcie zrzucić wszystkie te opakowania, w których idziesz w świat. Pozwolić sobie na swobodę.
Wybaczenie nie oznacza, że akceptujesz jej czyny. Nie wybaczasz jej dla niej. Robisz to dla siebie, żeby móc położyć cały ten ból na wieczny spoczynek i zacząć żyć na nowo.