Może moglibyśmy być dla siebie wsparciem i mogłoby być dobrze i mogłoby być fajnie, ale znów jesteśmy gdzieś indziej, na starcie, i chyba znów przez to rozmijamy się całkiem.
Myślisz, że mi pomożesz słowami: "zapomnij", "miej wyjebane", "spróbuj"? Myślisz do chuja, że nie próbowałam? Skoro masz mi tak pisać, proszę cię nie pytaj co u mnie, jak z nim, daj mi spokój, daruj sobie...