Chciałabym nie kochać tego którego kocham, bo bez sensu to uczucie, bo niszczy, bo nic z tego nie będzie. Chciałabym tak z wzajemnością choć raz. Widać jestem za głupia / gruba / brzydka jakaś tam jeszcze
Wziął mnie w ramiona, pieszczotliwie odgarniając mi włosy z twarzy. Coś we mnie nagle pękło. Po policzku jak lawina spłynęły rozpalone łzy. Jeżeli cię stracę, rzekł półgłosem, stracę wszystko.