Boję się, strasznie, że pewnego dnia powiesz mi: To koniec. A ja nie będę potrafiła Cię zatrzymać, bo wtedy serce podejdzie mi do gardła, oczy zajdą mgłą, wybuchnę płaczem. :c
Uciekałam, kiedy tylko sprawy zaczynały się komplikować, ponieważ żyłam w przeświadczeniu, że wszystko i tak skończy się tragicznie. Jedyna forma kontroli, jaką stosowałam, to decyzja, by odejść, zanim ktoś odejdzie ode mnie.