Stając przed lustrem czasem zastanawiam się, co jest oszustwem a co nie. Czy po drugiej stronie jestem jeszcze ja, czy tylko mętne odbicie w tafli szkła.
Mąż przyniósł wypłatę i położył ją przed lustrem. Mówi do żony: - To co przed lustrem moje, a co w lustrze twoje. Żona rozebrała się do naga, stanęła przed lustrem i oznajmia mężowi: - Ta co w lustrze twoja, a co przed lustrem sąsiada z dołu.