Kowalski zawsze parkował swój samochód przed blokiem. W samochodzie nie miał alarmu, więc zostawiał kartkę: - Brak benzyny, silnika i akumulatora. Pewnego dnia na kartce ktoś dopisał: - To koła też ci nie będą potrzebne.
- Dlaczego nie zgłosił Pan wcześniej kradzieży karty kredytowej? - Złodziej wydawał mniej niż moja żona - Więc dlaczego teraz Pan to zgłasza? - Chyba żona złodziej się do niej dorwała...
- Mój tatuś ma piękny, nowy samochód - chwali się chłopiec kolegom. - A gdzie go trzyma? Pytają się koledzy. - Schnie w garażu. Całą noc malował go i zmieniał numery.