Mam nadzieję, że wypuszczą mnie dzisiaj wcześniej z pracy. Nie wiem, jak długo mogę jeszcze udwać, ze pracuję.

Koniec staje się początkiem nowej drogi...

Na myśl o końcu wakacji od razu się wkurrwiam...

Mam pistolet, dwa naboje i nas dwoje... To koniec.

Nagle zdajesz sobie sprawę z tego, że to już koniec. Nie ma drogi powrotnej. Zaczynasz rozumieć, że nic nie dzieje się dwa razy. Już nigdy nie poczujesz się tak samo. Nigdy nie wzniesiesz się trzy metry nad niebo.