Stoi stara babcia w aptece w ogromnej kolejce. Podskakując, kręcąc się pogania wszystkich: - Szybciej! - Co się szlajasz? - Szybciej! Kiedy w końcu doszła do kasy krzyczy: Szybko lek na sraczkę! Szybko!
Kochanie, gdybym stracił pracę i wszystkie oszczędności, to czy nadal byś mnie kochała? Odpowiedziała bez zastanowienia: Oczywiście Skarbie, że bym Cię kochała. Tęskniłabym, ale kochała.