Facet mówi do żony: - kochanie przynieś mi piwo. - Może jakieś magiczne słowo? - Hokus pokus, czary mary, zapierdallaj po browary. Na to żona: - Hokus pokus, ence pence, zamiast cipki, masz dziś ręce.
To właśnie jest głupie w tej całej magii. Przez dwadzieścia lat studiujesz czar, który sprowadza ci do sypialni nagie dziewice. Ale wtedy jesteś już tak zatruty oparami rtęci i półślepy od czytania starych ksiąg, że nie pamiętasz, co dalej robić.