Jeszcze kilka lat temu powiedziałabym, że każda miłość jest piękna, tęsknota za kimś, to wspaniałe uczucie, życie jest kolorowe, w dzisiejszym świecie nie ma czegoś takiego jak nienawiść, a ludzie darzą się wzajemnym szacunkiem. Do tej pory nie mogę uwierzyć w to, że byłam taka głupia.

Chodzę, mówię, śmieję się, czytam, bawię się, myślę. Ale to nie tak. Zawsze przychodzi moment, w którym coś mnie nagle uderza, że mało nie zwala mnie z nóg. Jakaś porażająca, nagła świadomość niepełności, niekompletności, pustki.

Jeśli miałabym wybrać jedno miejsce, w których szczęście osiąga maksimum, bezapelacyjnie wskazałabym na Twoje ramiona <3

Życie wtedy ma sens, gdy człowiekowi nie starcza dnia na wszystkie zajęcia.

Jesteś architektem moich snów, projektantem uśmiechu, wynalazcą szczęścia.