Jakie to zabawne ale i smutne. Przez jedną osobę tyle musimy cierpieć i płakać. Nadal ją kochamy. A ta osoba? Cóż ona się świetnie bawi, jest szczęśliwa i ma gdzieś to że właśnie umieramy.
Wyjebać szczęściu z całej siły, napluć w twarz, powyzywać od najgorszych, a później z płaczem błagać, by wróciło choć i tak nigdy na dłużej nie zostawało.