Przychodzi mama z zebrania i krzyczy: - Jasiu, Twoja wychowawczyni powiedziała mi, że ani razu od wakacji nie byłeś w szkole. - To już się wakacje skończyły?
Szalejący kryzys finansowy. Dzwoni bankier do bankiera: -Cześć stary, jak sypiasz? -Jak niemowlę. -Żartujesz? -Nie. Wczoraj cala noc płakałem i dwa razy się zesrałem.
Trwa sesja na akademii medycznej. Z sali wychodzi smutny student i wnet otaczają go koledzy z grupy: - Zdałeś? - Nie. - Dlaczego? - Bo mi zadał takie głupie pytanie. - Jakie pytanie? - Co trzeba mieć, aby zrobić lewatywę?. - I co odpowiedziałeś? - Dupę.