W domu starców spotyka się 3 dziadków. Pierwszy mówi: - Wiecie co, ja wstaje o 3 w nocy i sram do 4. Na to drugi: - Ja siedzę na sedesie i nie mogę się wysikać dopiero po godzinie coś pójdzie. Na to trzeci: - Ja tam sram o 4 sikam o 6 a budzę się o 8.

Przychodzi baba do lekarza a lekarz się jej pyta: - Kim Pani jest z zawodu? - Nauczycielką. - Taaa? To niech mi Pani pałę postawi.

Dziadek: a teraz następny dowcip wnuczku. Co to jest? Ma cztery nogi a nie żyje? Jaś: hahaha dziadku! To krzesło! Dziadek: nie Jasiu - Twój pies.

Przychodzi baba do lekarza. - Panie doktorze, niech mi pan zrobi nowy otwór. Lekarz znacząco puka się w czoło. - Nie, nie tutaj, bo by mi mąż jajami oczy powybijał.

Rodzice i ich dziecko niemowa jedzą obiad. Nagle dziecko mówi: A gdzie kompot? Na to zdezorientowana matka: -Synku! Przez całe życie nic nie powiedziałeś, czemu?! -Bo zawsze był kompot.