Na pozór wszystko gra. Uśmiecham się tak, jak jest to ogólnie przyjęte, nie za szeroko, nie za wąsko. Tak w sam raz. Jestem zawsze pogodna i uprzejma dla wszystkich. Ludzie szanują mnie za to. Tylko wewnątrz cichy głos krzyczy: kurrwa mać!
On jest idealny. Ma piękne oczy, uroczy uśmiech. Na jego widok serce zaczyna mi szybciej bić. Kocham jego perfumy, a nawet sposób w jaki się porusza...