2 listopada 2025 04:59
Bo wiesz.., jeśli się kogoś naprawdę kocha, słowo: koniec, nabiera zupełnie innego znaczenia. W jednym momencie wszystko jest tej samej, szarej barwy, patrząc w lustro czujesz się brzydka, a uśmiech wykrzywiony jest w drugą stronę. Wstając rano zastanawiasz się po co w ogóle wyszłaś z łóżka, z trudem nabierasz powietrza, siadasz w kuchni i pijesz kawę. Głucho patrzysz się w ścianę i zaczynasz rozumieć, że nawet te podstawowe czynności tracą sens. Bijesz się z myślami, a każda z nich jest przepełniona jego imieniem. Miłość... nienawidzę tego słowa!
1 listopada 2025 15:47
Śmierć jest minimum. Minimum wszystkiego. Podczas tych godzin, gdy jesteś tak blisko drugiej osoby, z dwojga niemal stajecie się jednym... Minimum... Miłość jest śmiercią: śmiercią odrębności, śmiercią dystansu, śmiercią czasu. W trzymaniu się z dziewczyną za ręce najpiękniejsze jest to, że po chwili zapominasz, która ręka jest Twoja. Zapominasz, że są dwie, nie jedna.
1 listopada 2025 12:40
Prędzej czy później to wszystko wróci, to co tak nagle wypadło nam z rąk, zgasi pragnienie po wielkiej suszy, spadnie na ziemię, a ta wyda plon, prędzej czy później los się odwróci, wyrówna bilans poniesionych strat, jak wymarzona tęcza po burzy, nasz czarno-biały koloruje świat, milionem barw.