Papierowe słońce, naklejone chmury i udawane szczęście...

Nie oceniaj mnie Grażynko. Ja też czasem mam gorszy dzień.

Jeśli wystarczająco długo patrzy się na deszcz i nie myśli o niczym, człowieka stopniowo ogarnia uczucie, że jego ciało się uwalnia, otrząsa z rzeczywistości świata. Deszcz ma hipnotyzującą moc.

Tak naprawdę płaczesz z błahostek, ale gdy jest już bardzo tragicznie, tak świetnie grasz, że nikt nie jest w stanie zauważyć.

Czuję się jakbym dostała wymiocinami w twarz