Ludzie są ludźmi dopiero późnym wieczorem. Bo wtedy, wyczerpani po ciężkim dniu, zrzucają wszystkie maski i zasłony. I ukazują swoje prawdziwe oblicze, nie skażone piętnem świata.
Bo masz przyjaciół, a kiedy się coś dzieje, to zostaje tylko garstka. Moi się sypnęli, i wiesz jak to jest, masz kurrwa masę znajomych, a potem nie masz nawet z kim na spacer wyjść.