Ale kiedy człowiek upada nisko, niektórzy nie mogą się oprzeć pokusie, by wdepnąć go w ziemię i przydusić butem, zamiast pomóc mu się podnieść. To podłe, ale taka w dużej mierze jest ludzka natura.
Jeśli czegoś chcesz, jeśli bierzesz to dla siebie, zawsze jednocześnie odbierasz to komuś. Tak jest ten świat skonstruowany. I coś musi zginąć, żeby inni mogli żyć.
Słowa staniały. Rozmnożyły się, ale straciły na wartości. Są wszędzie. Jest ich dużo. Mrowią się, kłębią, dręczą jak chmary natarczywych much. Ogłuszają. Tęsknimy więc za ciszą. Za milczeniem. Za wędrówką przez pola. Przez łąki. Przez las...