Czemu wszyscy wciąż muszą narzekać i nie potrafią zadowolić się tym, co mają? Lub nie mając, tego co chcą, dążyć do zmiany swojego położenia? Pieprzeni malkontenci.
Szukam powodów do radości niezależnie od tego co słyszę i co robią inni ludzie, ja chcę się cieszyć, bo cieszenie się jest sto razy bardziej przyjemne niż narzekanie.