Czasami mam dosyć tego co mnie otacza, te kłótnie, które od samego słuchania bolą, chociaż nie koniecznie w nich uczestniczymy. Ale czy w każdym związku obejdzie się bez kłótni? Może lepiej być samym. Pozostać samemu z tym wszystkim, z marzeniami, snami.
To niewiarygodne, jak można czuć się szczęśliwą przez tyle lat, mimo tylu kłótni, tylu upierdliwości i tak naprawdę, kurwa, nie wiedzieć, czy to miłość czy nie.