W akademiku na imprezie biesiadnicy wznoszą toast: - Za Edka, żeby zdał. Nagle wchodzi Edek. - I co zdałeś? - Zdałem, tylko jednej nie przyjęli. Miała obitą szyjkę.
Z pamiętnika informatyka. Przychodzę do domu, patrzę, a tam moja żona leży z jakimś gościem w łóżku, a oczy u nich jakieś takie chytre. Patrzę do komputera, faktycznie, zmienili hasło.