Listonosz przychodzi do Jasia i pyta się: - Jasiu co robisz? - Listonosza. - A z czego? - Z gliny i gówna. Listonosz się obraził i poszedł do policjanta. Policjant przychodzi do Jasia i pyta się: - Listonosza - A dlaczego nie policjanta? - Bo mam za mało gówna.
Na górskiej drodze doszło do wypadku autokaru. Policjant po przybyciu na miejsce pyta siedzącego w pobliżu Bacę - Jak się to stało? - Widzicie Panie to drzewo? - pyta Baca Policjanta - No widzę. - A Kierowca nie widział!