Chodzę, mówię, śmieję się, czytam, bawię się, myślę. Ale to nie tak. Zawsze przychodzi moment, w którym coś mnie nagle uderza, że mało nie zwala mnie z nóg. Jakaś porażająca, nagła świadomość niepełności, niekompletności, pustki.

Niekiedy sami przed sobą nie jesteśmy w stanie wyznać własnych problemów...

Jedyne, co wam powiem, to że czasem to, co widzicie nie jest prawdziwe, a czasem prawdziwe jest to czego nie widzicie.

Jeszcze kilka lat temu powiedziałabym, że każda miłość jest piękna, tęsknota za kimś, to wspaniałe uczucie, życie jest kolorowe, w dzisiejszym świecie nie ma czegoś takiego jak nienawiść, a ludzie darzą się wzajemnym szacunkiem. Do tej pory nie mogę uwierzyć w to, że byłam taka głupia.

Życie to jeden wielki flirt.