Małżeństwo budzi się po upojnej nocy. Żona: kochanie skocz po bułki na śniadanie. Mąż: ile kupić? Żona: kup tyle, ile razy kochaliśmy się dzisiejszej nocy :) Gość biegnie do sklepu. -proszę pięć bułek... ...albo nie, niech mi pani da trzy bułki, loda i kakao.
W nowym roku idź do przodu krok po kroku niechaj fiskus cię nie dręczy, niech komornik cię nie męczy, niech rodzina żyje w kupie, resztę miej głęboko w dupie!