Mąż z żoną jedzą obiad. Mąż mówi: - Te grzybki są wyśmienite! Skąd wzięłaś na nie przepis? - Z jakiejś powieści kryminalnej.

Kochanie jestem w pracy. Jedzenie jest na kuchence, musisz tylko podpalić, gaz jest już odkręcony. Buziaki!

Możesz mieć we mnie żonę, przyjaciółkę i kochankę.

Na tym sprośnym świecie jest się czyjąś żoną albo czyjąś dziwką, albo na najlepszej drodze do stania się jedną czy drugą.

Siedzi dwóch facetów w barze. Są narąbani jak nie wiadomo co. Nagle wchodzą dwie kobiety i jeden mówi: - Patrz Stefan ta blondyna to moja żona, a ta w czarnych włosach to kochanka. Stefan przygląda się uważnie i mówi: - U mnie jest na odwrót.