Przez ulicę idzie blondynka i brunetka. Znajdują na chodniku 3 granaty. Blondynka mówi: -weźmy te granaty na policję. -a co będzie jak wybuchną? -skłamiemy, że były dwa.
Gość zamówił schaboszczaka. Patrzy, a kelner niesie danie trzymając kotlet palcem. - Czemu pan trzyma ten kotlet? - Nie chcę, by mi ponownie upadł na podłogę.