Przed przejściem dla pieszych stoi trzęsąca się starowinka o laseczce. Obok młodzian. -Chłopcze, przeprowadzisz mnie na drugą stronę? -Oczywiście, babciu. Zaraz się zapali zielone światło... -Na zielonym, kurrwa, to se sama przejdę!
Widzisz?! To fifka, która była pod twoją szafą! Kiedy ty skończysz z tymi narkotykami?! -Jakie narkotyki? Uwierz mi, od kiedy ciebie poznałem zmieniłem się, zerwałem ze swoją przeszłością, jesteś jedyną kobietą, którą kocham. -Synu! To ja - twój ojciec!
Przychodzi baba do lekarza: - Panie doktorze, dziękuję za wspaniałe leczenie! - Ale przecież ja leczyłem pani męża, a nie panią - mówi lekarz. - Tak, ale teraz ja po nim wszystko dziedziczę i to dzięki panu!