Wokół kościoła chodzi gospodarz, ściga kury i mówi: - spierrdalać, spierrdalać. Usłyszał to ksiądz i mówi do gospodarza: - nie mówi się tak brzydko tylko sio. Na następny dzień gospodarz ściga kury i mówi: - sio, sio. Na to ksiądz: - widzisz jak spierdalają.
Jasiu biegnie do babci i krzyczy: - Babciu, babciu a dziadek poszedł utopić kota! - Jasiu i bardzo dobrze ten kot był nieuleczalnie chory. - Tak wiem ale kot już wrócił a dziadek jeszcze nie!
Jadą dwie dziewzyny zatłoczonym autobusem. Jedna mówi do drugiej: - Wiesz, chyba zajdę w ciążę. Na to druga pyta: - Co ty, z kim? - Jeszcze nie wiem, nie mogę się odwrócić.