Trzy blondynki grają w karty, nagle jedna rzuca na stół asa i mówi: - Szach mat. Na to druga: - Zuźka przecież nie gramy w ping-ponga!

Jasiu biegnie do babci i krzyczy: - Babciu, babciu a dziadek poszedł utopić kota! - Jasiu i bardzo dobrze ten kot był nieuleczalnie chory. - Tak wiem ale kot już wrócił a dziadek jeszcze nie!

Jadą dwie dziewzyny zatłoczonym autobusem. Jedna mówi do drugiej: - Wiesz, chyba zajdę w ciążę. Na to druga pyta: - Co ty, z kim? - Jeszcze nie wiem, nie mogę się odwrócić.

Jak można zająć blondynkę na parę godzin? Rozsypać MM na stole i kazać ułożyć alfabetycznie!

Nauczycielka do Jasia: - Jasiu dlaczego nie było Cię wczoraj w szkole? - Bo mama wyprała mi skarpetki. - I to był powód, żeby nie iść na sprawdzian? - Nie, proszę pani, ale na tych skarpetkach miałem ściągę.