Rodzimy się.. lecz po co? tak naprawdę nikt nie zna celu. Umieramy... zwykle nocą. lecz by nie skończyc tak jak wielu innych, szukamy powodu, tego co nie znamy. Dlaczego sie rodzimy, dlaczego umieramy.
żyć jakby nic sie nigdy nie stało... żyć po swojemu... nie być przeszkodą... cieszyć się z najmniejszych drobnostek..... CHCĘ ZPOMNIEĆ... CHCĘ NIE MYŚLEĆ... PRZESTAĆ MARZYĆ... KOCHAĆ... ISTNIEĆ.........!
Ja, człowiek bez Nadziei, ktoś kogo nie ma i być może nigdy nie było chcę pójść drogą na skróty, drogą Samosierry, nie przełęczą jednak, lecz aktem najwyższej desperacji móc w końcu zasnąć po prostu zasnąć...
Uporządkować do końca swoje sprawy... Pani nie zapowiedziana, ale przewidywalna przyjdzie do mych ust. Pocałunki nasze wyswobodzą ducha... bo jeżeli nie sen to pęcherzyk powietrza uśpi moje serce na pewno