nie wiem cóż inni uczynili że pokochał to kulawe nasienie modlę się za ciebie ojcze prosząc abyś dom z grzyba oczyścił wieki kolejne mógł oddychać barwą bieli pamiętając o czerwieni gojącej się rany
Coraz dziwniejszy jest ten czas w otaczającej codzienności, chwilami aż dostaje się odruchów mdłości. Wszystko z dnia na dzień bardziej cuchnie stechlizną, z wielu wspomnień zostało się z niezagojoną blizną