Akceptuję tylko moje zwycięstwa i walkę do samego końca. Nieważne jak ciężko będzie. Moje serce i umysł będą pchać mnie do walki, gdy moje ręce i nogi będą zbyt słabe.
Nikt nigdy nie zwycięża. Jeden anioł właściwie nie ma możliwości zniszczyć drugiego. Po prostu tłuczemy się, aż w końcu wszyscy mają dosyć i robimy sobie przerwę.