- Tato, dasz mi jakieś pieniądze? - To zależy na co są ci potrzebne. - Chciałbym spotkać się z pewną dziewczyną. - Ok, rozumiem. Masz tu 50 zł. Kim właściwie jest ta dziewczyna? - Ekspedientką w monopolowym.
Nasz syn w końcu idzie na swoje. W końcu zacznie żyć jak dorosły... Jestem taka dumna.. Synuś: Hej mamo. Na chlebie są śmieszne zielonkawe plamy. Można jeść? Zjadłem chleb, ratujcie.