Tak często mam ochotę wyłączyć się z tego świata. Odejść, nie pozostawiając po sobie żalu. Z daleka od tych kłamstw, chamstwa, zdrad i fałszu, od tych jebanych uczuć, które tak bezlitośnie ranią ludzi. W takich chwilach zatracam się w muzyce, bo tylko ona rozumie ból.
Chcę się schować gdzieś głęboko, w jakąś dziurę, chuj wie gdzie, Tam gdzie nie ma wszystkich ludzi, tam gdzie nie przestraszę się, nikt nie będzie kazał kochać, a tym bardziej nienawidzić, Nie będę patrzeć na innych, oni nie będą mnie widzieć!