I teraz sam nie wiem czy było warto...

Rzadko myślimy o tym co mamy, lecz zawsze o tym czego nam brak

Boże, czemu ja się nim aż przejmuję?

Kolejny papieros, koleje zaciągnięcia jedno za drugim, kolejno wymieniane powody dlaczego tak bardzo go nienawidzę a między oddechami ciche westchnienia miłości.

I czuję się kurwa całkiem żałosna, gdy myślę o Tobie nocą i błądzę...