Jasiu przychodzi do szkoły i pyta się nauczycielki: -Czy ukarałaby mnie pani za coś czego nie zrobiłem? -Oczywiście, że nie! -To ja nie zrobiłem pracy domowej.
- Jasiu gdzie jest twoja praca domowa? - Pies ją zjadł. - Myślisz, że ci uwierzę? - Przysięgam! Najpierw nie chciał, ale w końcu mu ją jakoś wepchnąłem do pyska.