Chciałabym się kochać z Tobą podczas deszczu, burz , gdzie pioruny oświetlają nasze ciała, a wiatr ociera się delikatnie o nasz zapach. Więc w czym tkwi problem? Nie ma deszczu i nie ma nas.
Po pracy mąż szybciuteńko biegnie do domu. Rzuca się w drzwiach na żonę, całuje ją, bierze na ręce, niesie do sypialni. Tam uprawiają dziki seks. Po igraszkach leżą i dyszą. - Echhhh, kochana... I jak, rozpoznajesz mnie bez wąsów? - Aaaa... to ty. Weź wynieś śmieci!