Przed przejściem dla pieszych stoi trzęsąca się starowinka o laseczce. Obok młodzian. -Chłopcze, przeprowadzisz mnie na drugą stronę? -Oczywiście, babciu. Zaraz się zapali zielone światło... -Na zielonym, kurrwa, to se sama przejdę!
Wyzywaj mnie od najgorszych, wymyślaj na mnie brednie i napierdalaj ile wlezie, tylko mam jeden, pierdolony warunek, na który najwyraźniej Cię nie stać, patrz mi w oczy robiąc to wszystko... ;)