Wróżka mówi do klientki: - Mąż panią zdradza - Chyba musiała pani odwrotnie rozłożyć karty.

Na pustyni misjonarz spotyka lwa. Przerażony żegna się i mówi: - Boże spraw, żeby ta istota miała chrześcijańskie uczucia. Na to lew przyklęka, żegna się i mówi: - Boże pobłogosław ten posiłek, który zaraz będę spożywał.

- Wiecie jak nazywa się psychiczna Ola? - PSYCHOLKA

- Dlaczego Pani się spóźniła? - Późno wyszłam z domu. - A wcześniej nie dało się wyjść? - Było za późno, żeby wychodzić wcześniej.

Mąż do żony: - Wiesz Zocha, przy tobie czuję się jak bigamista. - No co ty. Przecież bigamia jest wtedy gdy ma się o jedną żonę za dużo. - No właśnie...